Zagrożona ciąża - jak przetrwać trudne chwile?

Ja nie mialam zagrozonej

niestety w pierwszym trymestrze musiałam leżeć, to ciężkie chwile

Mi towarzyszyły komplikacje… Zagrożenie porodem przedwczesnym, ale na szczęście 38 tc i jak narazie synkowi sie nie spieszy :slight_smile:

Ja musiałam bardzo na siebie uważać pod koniec ciąży.

poprzednia ciąża była jaka była ciezko bylo, zagrozenie bylo oby tym razem bylo inaczej

Nikomu nie zycze zagrożenia ciazy

Stres związany z ciążą zagrożoną jest na pewno bardzo ciężki dla rodziców.

Stres bardzo negatywnie wpływa na ciążę, polecam kolorowanki antystresowe. Starsze dzieci są zachwycone jak widza, że mama na swoją kolorowankę i również koloruje :slight_smile:

Właśnie druga ciaza byla zagrożona. Lekarz nie dawal zbyt duzych szans … Poronilam

Na szczęście moja ciąża nie była zagrożona

moja znajoma miała cały pierwszy trymestr musiała leżec, wiem, że ciężko to znosiła

Trzeba pozytywnie myśleć przede wszystkim

u nas było dobrze.

mam nadzieje, że wszystko będzie u nas oki… choć czasami się martwię, bo u mnie w rodzinie często kobiety traciły ciążę

Moja przyjaciółka byłam w mnogiej ciąży i niestety poroniła. Psychicznie bardzo trudna sprawa i ciężko jej się było z tego podnieść. Na tą chwilę nie ma dzieci

teraz mnie brzuch pobolewa, mam nadzieje tylko ze wszystko dobrze, bo w pierwszej ciazy miałam rozwarcie

na początku ciąży dostałam duphaston i oczywiście zwolnienie lekarskie, z czego w pracy nie byli zadowoleni, ale dziecko jest ważniejsze

Na całe szczęście moja ciąża nie była zagrożona

Moja ciąża przebiegała prawidłowo i ja robiłam w niej chyba wszystko.
Moja koleżanka miała problemy, ciągle leżała w szpitalu, a nawet gdy z niego wychodziła musiała leżeć. Nawet po herbatę nie mogła wstawać. Teraz urodziła zdrowego synka i mówi, że choć ciąża to nie był przyjemny czas to było warto…

na szczescie moja ciaza nie jest zagrozona i Synus rozwija sie prawidlowo ale wiadomo,ze gdy boli mnie brzuch albo mi slabop odrau panikuje poniewaz we wrzesniu 2015 roku poronilam samoistnie,przezylam wielki bol,wielka strate i balam sie ze juz nie bede m,ogla byc mama bo nie poznalam powodu poronienia po dzien dzisiejszy… ale dzieki bogu udalo sie i wszystko jest dobrze :slight_smile: